Sąd Najwyższy w wyroku z 23 czerwca 2016r. (II PK 152/15), uznał, że ,,Jeśli porównywany z innymi pracownik wypada lepiej przy uwzględnieniu jednego lub kilku kryteriów, a gorzej z powodu innego miernika, to pracodawca decyduje, któremu z nich nadać decydujące znaczenie” W przedmiotowej sprawie stan faktyczny przedstawiał się następująco. Pracodawca wypowiedział pracownicy umowę o pracę, wskazując jako przyczynę likwidację stanowiska pracy. Wytypował ją do zwolnienia na podstawie doświadczenia, kompetencji, jakości wykonywanych zadań, wiedzy i umiejętności zawodowych, innowacyjności, terminowości, dokładności i obowiązkowości, komunikacji oraz poziomu dzielenia się wiedzą. W tych wszystkich aspektach pracownica wypadała gorzej aniżeli jej koleżanka. Miała natomiast lepsze wykształcenie. Tego jednak pracodawca nie brał pod uwagę jako kryterium. Pracownica odwołała się więc do sądu. Podnosiła, że miała wyższe wykształcenie niż jej koleżanka i została niesłusznie dobrana do zwolnienia. Sąd rejonowy oddalił jej powództwo. Stwierdził, że wypowiedzenie było uzasadnione, a przyczyna oraz kryteria doboru wskazane prawidłowo. Sąd okręgowy podtrzymał wyrok. Sprawa trafiła więc do Sądu Najwyższego., który podzielił stanowisko sądów obu instancji. Podkreślił przy tym, że to pracodawca określa, któremu z kryteriów doboru do zwolnienia nadać decydujące znaczenie. Warto dodać, iż w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwaliło się stanowisko, że pracodawca powinien wskazać te kryteria lub kryterium w piśmie o wypowiedzeniu pracownikowi umowy o pracę, chyba że są one oczywiste lub znane podwładnemu (por. wyroki SN z: 10 września 2013r., I PK 61/13; 4 marca 2015 r., I PK 183/14 oraz z 11 marca 2015 r., III PK 115/14).

Źródło: rp.pl