Sklepy wielkopowierzchniowe to przedsiębiorstwa wprawiane w ruch siłami przyrody. Ich odpowiedzialność za szkody jest prostsza do wykazania – orzekł Sąd Apelacyjny w Łodzi. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Tak brzmi art. 415 k.c., kluczowy w sprawach o odszkodowania. Ale od reguły są wyjątki. Jednym z nich jest art. 435 k.c. Zgodnie z nim prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu. Uwolnić od odpowiedzialności można się jedynie wówczas, gdy szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej. Reasumując, dla każdego poszkodowanego lepiej by było, gdyby mógł dochodzić od przedsiębiorcy lub ubezpieczyciela pieniędzy na mocy art. 435 k.c., a nie 415 k.c. Jest po prostu łatwiej, bo nie trzeba w ogóle wykazywać winy. Sąd Apelacyjny w Łodzi nie miał w niedawno opublikowanym wyroku żadnych wątpliwości: mamy do czynienia z przedsiębiorstwem wprawianym w ruch siłami przyrody. „Tę definicję spełnia przedsiębiorstwo pozwanej spółki, które jest bardzo dużym obiektem handlowym, dla funkcjonowania którego niezbędne jest korzystanie z sił przyrody. Dotyczy to nie tylko urządzeń oświetlenia, ogrzewania, klimatyzacji, transportu (wózki, taśmy), monitoringu, systemów kasowych itp., ale także otwierania i zamykania drzwi. Bez tych urządzeń niemożliwe byłoby funkcjonowanie nowoczesnych obiektów handlowych. To właśnie korzystanie z automatycznych urządzeń powoduje, że możliwe jest prowadzenie działalności handlowej i usługowej na tak dużą skalę. Bez nich byłoby to niewykonalne” – wskazał sąd w uzasadnieniu.

Źródło – Dziennik Gazeta Prawna